Nikon Z FC to najnowszy aparat idealnie wstrzeliwujący się w stylistykę retro. Wygląda zupełnie jak sprzęt na kliszę 35mm.
Jeśli jeszcze tego nie wiecie, to wraca moda na retro fotografię. Aparaty natychmiastowe biją coraz to nowsze rekordy popularności, a ludzie coraz częściej wpisują w Google hasła takie jak „domowa ciemnia” czy „jak wywołać kliszę”.
Najnowszy model Nikona, czy Z FC nie jest może aparatem retro, ale z pewnością tak wygląda. Pod bardzo ciekawą obudową kryje się jednak profesjonalny aparat bezlusterkowy. Wykorzystuje on znaną z modelu Z50 matrycę APS-C.
Nikon Z FC ma wbudowany sensor o rozdzielczości 20,9 Mpix działający razem z procesorem obrazu EXPEED 6. Jakoś zdjęć powinna więc być naprawdę bardzo zadowalająca. Dodatkowo, za jego pomocą możemy nagrać też filmy w rozdzielczości aż do 4K z prędkością aż do 30 fps.
Zobacz: Drukarka do zdjęć z telefonu – najlepsze modele
Najnowszy aparat ma również wbudowany ekran OLED i złącze USB typu C pozwalające na bardzo szybkie przesyłanie zdjęć z karty pamięci na komputer. Nikon Z FC dysponuje również portem pozwalającym na podłączenie mikrofonu, nie mamy jednak opcji podpięcia słuchawek.
Jeden cykl akumulatora powinien pozwolić na zrobienie około 300 zdjęć. To bardzo dobry wynik jak na tak niewielki aparat. Niestety, producent nie zadeklarował jak długo będzie w stanie nagrywać wideo na jednym ładowaniu. Nie ma co jednak oczekiwać tutaj rewelacyjnych wyników.
Nikon Z FC trafi do sprzedaży już w lipcu. Producent wycenił go na około tysiąca dolarów. O ile sam aparat jest niesamowicie atrakcyjny, to cena pozostawia trochę do życzenia. Za podobną kwotę możemy kupić lustrzankę wysokiej klasy.
Zobacz też:
Polaroid Go – najmniejszy aparat natychmiastowy
Realme 8 Pro – budżetowy telefon z aparatem 108 Mpix?!
Instax Mini 40 – nowy aparat od Fujifilm w stylu vintage