W dzisiejszych czasach, już wszystko może być smart. Tym razem, na rynek trafiła pierwsza smart skakanka – Hyrope.
Ok, na pewno zapytaliście teraz, po co właściwie komukolwiek smart skakanka. I co właściwie może być smart w urządzeniu składającym się z dwóch rączek i sznurka. Jak się jednak okazuje, Hyrope to naprawdę zmyślne urządzenie.
Pandemia COVID-19 zapewniła sprzedawcom domowego sprzętu fitness niemal doskonałe warunki do rozwoju. Zamknięte zostały przecież siłownie, a nie wolno zaniedbywać regularnych treningów. Firmy produkujące rowerki stacjonarne, bieżnie czy nawet sztangi miały doskonały rok pod kątem sprzedaży.
Zobacz: Orbitrek do domu – najlepsze modele
Dokładnie na fali tego boomu powstała firma Hygear. Ich najnowszy produkt to prawdopodobnie pierwsza na świecie smart skakanka – Hyrope. Oferuje nam sporo funkcji, niedostępnych w „analogowych urządzeniach”.
Zacznijmy jednak od najważniejszego – sens i działanie są dokładnie takie same. Kręcimy sznurkiem i przez niego skaczemy, tutaj nie ma raczej miejsca na spore innowacje. Niemniej, Hyrope jest w stanie monitorować w czasie rzeczywistym sporo ważnych parametrów.
Przede wszystkim, aplikacja dokładnie policzy nam, ile czasu trenowaliśmy i ile skoków w tym czasie wykonaliśmy. Dodatkowo dowiemy się też, ile spaliliśmy kalorii. Oprócz tego, po podaniu naszego wzrostu i masy, aplikacja zasugeruje nam idealne dla nas treningi interwałowe.
Oczywiście, to wszystko tak naprawdę gadżety. Pozostaje dość duże pytanie: czy świat w ogóle potrzebuje smart skakanki? Biorąc pod uwagę, że Hyrope sprzedaje się dość dobrze, to odpowiedź brzmi: najwidoczniej tak.
Zobacz też:
Apple Fitness+ otrzymało 3 zupełnie nowe plany treningowe
Apple Health pozwoli na przesyłanie danych o zdrowiu do lekarzy
Zabijają baterię. 20 aplikacji, które najbardziej wpływają na czas pracy na baterii