Volvo ogłosiło swoje plany na najbliższe lata. Chcą rozpocząć sprzedaż akcji, aby zarobić na pełną elektryfikację ich oferty.
Bez wątpienia, o Volvo nie słyszy się już od dawna zbyt wiele. Pomimo tego, marka dość dobrze radzi sobie na rynku. Pod względem sprzedaży są mniej więcej na poziomie Fiata i Peugeota. Znacznie przebijają za to Suzuki, Hondę czy Nissana.
Tymczasem, CEO firmy ogłosił bardzo ambitne plany na najbliższe lata. Volvo wystartuje wkrótce z pierwszą ofertą publiczną, innymi słowy rozpoczną sprzedaż akcji. Wszystkie zarobione w ten sposób pieniądze mają zostać przeznaczone na prace nad samochodami elektrycznymi i olbrzymie rozszerzenie swojej oferty w tym zakresie.
Zobacz: Crossovery hybrydowe – najlepsze modele
Na jaką kwotę może jednak w ogóle liczyć Volvo? Dość wczesne szacunki mówią o 25 miliardach dolarów. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy taka cena będzie w ogóle realna do osiągnięcia. W końcu sprzedające znacznie więcej samochodów Renault jest warte „jedynie” 10 miliardów.
Co ciekawe, największym przegranym byłby tutaj Ford. W 2010 w związku ze złą sytuacją finansową, zdecydowali się sprzedać Volvo chińskiej firmie Geely za 1,8 miliarda dolarów. Od dawna wiemy już, że nie była to wcale najlepsza decyzja, ale chyba nikt nie spodziewał się, że aż tak bardzo.
Największą zagadką dla inwestorów jest jednak to, jakie akcje trafią na giełdę. Być może będą to zupełnie nowe pakiety, a być może mowa o tych, będących w posiadaniu Geely. Tak czy inaczej, najbliższe miesiące zapowiadają się bardzo ciekawie.
Zobacz też:
Elektryczny samochód koncepcyjny Volvo prezentuje się doskonale
Mini będą w pełni elektryczne do 2030
Badania mówią jasno: samochody elektryczne są bardziej ekologiczne niż benzynowe