• Ostatnia modyfikacja artykułu:3 lata temu

Apple nareszcie się ugięło. W App Store znajdziemy już możliwość zapłacenia za pośrednictwem firm trzecich. Co prawda jak na razie bardzo ograniczoną.

Jak wszyscy doskonale wiecie, twórcy aplikacji na iOS chcący zarabiać na mikropłatnościach mogą korzystać z App Store’a i… App Store’a. Innych opcji Apple niestety nie przewidziało i konsekwentnie stara się utrzymać ten wygodny dla nich monopol. Nic nie mogło jednak trwać wiecznie – Epic jako pierwsze powiedziało “nie” i poszło z całą sprawą do sądu. Efekt dla obu firm był raczej marny, ci pierwsi nic nie osiągnęli i musieli zapłacić odszkodowanie, ale iOS musi już wkrótce otworzyć system płatności.

Podobne sprawy rozstrzygały się jednak równolegle w innych krajach. Szczególnie niewygodne dla Apple wyrok padł w Holandii. Sąd stwierdził, że Apple ma pozycję monopolisty i nakazał implementację zewnętrznych form płatności. Jak na razie, skorzystał z tego Tinder.

Zobacz: Smartfon do 1500 zł – najlepsze modele

Co jednak ciekawe, nie chodziło im wcale o pieniądze! Alternatywny system płatności dalej podlega pod prowizje Apple. Z każdej transakcji na iOS i tak będą więc musieli zapłacić 30%. Co takiego więc w ogóle zyskali? Możliwość bezpośrednio komunikacji z klientem w sprawach płatności. A to naprawdę sporo!

Warto jednak pamiętać, że przed implementacją własnego systemu płatności musimy najpierw uzyskać zgodę od Apple. Z góry zapowiedzieli już, że raczej nie planują wydawać jej na lewo i prawo. Tinder dość długo walczył o taką możliwość w sądzie.

Zobacz też:
Apple musiało całkowicie wstrzymać produkcję iPhone’ów
Fortnite wrócił na iPhony dzięki sprytnemu obejściu zakazu
Tinder wprowadza własną wirtualną walutę

Oceń ten post