Radio samochodowe już wkrótce poinformuje nas o zbliżającym się samochodzie uprzywilejowanym. Szczegóły techniczne są jednak dość niejasne.
Posłowie złożyli dzisiaj projekt bardzo ciekawej ustawy. Nasze radio samochodowe będzie nadawało nam komunikat o zbliżającym się pojeździe uprzywilejowanym, takim jak radiowóz, karetka, straż pożarna czy kolumna VIP. W dodatku, ma to robić nawet wtedy, kiedy jest całkowicie wyłączone!
Pojazdy na sygnale należy przepuszczać i wie o tym absolutnie każdy kierowca. Niestety, wciąż zdarzają się przypadki, kiedy karetka musi stać w korku, bo nie zwolniono jej wystarczająco dużo miejsca. Na szczęście są już coraz rzadsze, ale to wciąż bardzo poważny problem.
Zobacz: Samochód na autostrady – najwygodniejsze modele
Dlaczego kierowca miałby jednak nie przepuszczać karetki? Cóż, najczęściej powód jest bardzo prosty – po prostu jej nie widzi ani nie słyszy. Radio samochodowe rozkręcone do odpowiedniej głośności może bardzo skutecznie przytłumić dźwięk syreny. Posłowie wpadli więc na pomysł jak rozwiązać ten problem.
Pojazd uprzywilejowany będzie w stanie przerwać dowolną transmisję radiową i nadać specjalny komunikat informujący o tym, że się zbliża. W dodatku, będzie w stanie on również zadziałać wtedy, kiedy nasze radio jest zupełnie wyłączone. I tutaj pojawia się pewien problem.
Ustawa na papierze wygląda bardzo sensownie, ale nie ma żadnego przełożenia w rzeczywistości. Nie istnieje obecnie technologia, która pozwoliłaby na zdalne włączenie każdego radia samochodowego. Pojazdy musiałyby być już wcześniej wyposażone w odpowiedni moduł. Wygląda więc na to, że papier przyjmie wszystko, ale nic z tego konkretnego nie wyjdzie.
Zobacz też:
e-TOLL: aplikacja działa fatalnie, a mandaty się sypią
mObywatel szuka 200 tysięcy testerów. Jesteście na liście?
Netflix podnosi ceny. Polska (jak na razie) bezpieczna
mikeforemniakowski / Shutterstock.com