Netflix nie ma ostatnio zbyt dobrej passy. Wygląda więc na to, że firma chce chwycić się ostatniej deski ratunku – wprowadzą do serwisu reklamy.
Najpopularniejsza platforma streamingowa, czyli Netflix jest właśnie w bardzo głębokim kryzysie. Firma ogłosiła wczoraj, że liczba aktywnych użytkowników (czyli tych opłacających abonament) spadła po raz pierwszy od dziesięciu lat. Inwestorzy zareagowali wręcz błyskawicznie na tę wiadomość – akcje spadły o 35% – z giełdy „wyparowało” prawie 50 miliardów dolarów.
No dobrze, ale co się tak naprawdę stało? Przede wszystkim, Netflix poczuł na karku oddech bardzo sprawnej konkurencji. HBO Max i Disney+ nie odstają od niego już ani trochę pod względem oferty, ale przyciągają nieco korzystniejszą ceną. Samo to wystarczyło już, aby wywołać lekką panikę na giełdzie.
Sprawdź: Telewizor 43 cale – najlepsze modele
Niestety, CEO firmy ogłosił przy okazji, że z Netflixa korzysta około 220 milionów osób, ale kolejne 100 milionów korzysta z nielegalnie współdzielonego konta. To właśnie tam firma widzi problem i zamierza wyeliminować ten proceder. Inwestorzy dość słusznie zauważyli, że nie zmusi to raczej użytkowników do kupna własnego abonamentu, ale prędzej do przejścia na chociażby HBO Max.
Netflix ogłosił jednak jeszcze jedną bardzo ciekawą rzecz. Zamierzają sięgnąć po opcję ratunkową – wprowadzą znacznie tańszy plan, przeplatany reklamami. To rozwiązanie, które z dość wątpliwym powodzeniem testuje od dawna ich konkurencja. Firma jeszcze kilka miesięcy temu zarzekała się jednak, że nie ma nic takiego w planach. Cóż, tonący brzytwy się chwyta.
Zobacz też:
Netflix traci użytkowników! Akcje firmy spadają na łeb, na szyję
Apple wygrało Oscary 2022! Netflix bez wymarzonej statuetki
Disney+ w Polsce – znamy ceny i datę premiery!