Tesla obniża ceny ładowania samochodów na stacjach Supercharger w całej Europie. Powód? Prąd po prostu tanieje!
Bez wątpienia, jednym z największych atutów samochodów Tesla jest dostępność bardzo szerokiej sieci ładowarek Supercharger. No, przynajmniej w innych krajach, w Polsce wciąż jest z tym lekko mówiąc średnio, bo liczba stacji jest jednocyfrowa na cały kraj. Tymczasem, mamy jednak dobrą wiadomość dla użytkowników – ceny ładowania zaczynają tanieć.
Na początku września 2022 roku Tesla podniosła ceny ładowania samochodów. Powód był bardzo prosty – jak zapewne doskonale o tym wiecie, wzrosły po prostu ceny energii elektrycznej. Nikt nie ma przecież ochoty dopłacać do interesu, a same Superchargery działają raczej na zerowym zysku, firma traktuje je jako bonus do samochodów, mają jedynie być w stanie się utrzymywać.
Sprawdź: Jak podłączyć wideorejestrator samochodowy?
Tymczasem, okazuje się, że Tesla zachowała się w niezwykle uczciwy i rzadko spotykany sposób. Ceny ładowania na stacjach Supercharger zaczęły spadać. Wszystko przez to, że prąd znów tanieje. Konkretniej, mowa o obniżkach rzędu 15-25%. Co możemy powiedzieć, niektóre państwowe spółki mogłyby się od nich wiele nauczyć. Stacje benzynowe zresztą też, ropa jest już prawie tak tania jak przed wojną.
Pozostaje jeszcze pytanie, czy sieć Supercharger będzie dostatecznie dobrze rozwijana w Polsce. Na razie niestety się na to nie zapowiada. Nic zresztą dziwnego – liczba zarejestrowanych samochód Tesla w Polsce nie przekracza 1500 egzemplarzy. W Niemczech jest to ponad 120 tysięcy. Można więc powiedzieć, że ładowarki rozmieszczone są proporcjonalnie.
Zobacz też:
Tesla Model Y to najlepiej sprzedający się samochód w Europie!
Mercedes odblokuje pełną prędkość samochodów w ramach abonamentu
Toyota chce stworzyć aż 10 nowych samochodów elektrycznych