Microsoft wpadł na bardzo ciekawy pomysł. Dzięki sztucznej inteligencji znacznie dokładniej będą przewidywać pogodę.
Najnowocześniejszy model prognozowania pogody Microsoftu opiera się na rozwiązaniach wprowadzonych w 2021 roku. Wykorzystuje on dane zarówno z lokalnych stacji meteorologicznych, jak i dane satelitarne. To dość sprawdzone rozwiązanie, które działa nawet w mniej zcyfryzowanych rejonach, bez stacji pogodowych czy licznych czujników. Ale cóż, synoptyka jest kapryśna i nieprzewidywalna.
Prognozowanie pogody to skomplikowany proces, który polega na zbieraniu i analizie danych atmosferycznych z różnych źródeł. Kluczowymi narzędziami są tu stacje meteorologiczne, balony pogodowe, boje oceaniczne, radary i satelity. Dane te obejmują informacje o temperaturze, wilgotności, ciśnieniu atmosferycznym, prędkości i kierunku wiatru oraz opadach. Potem na ich podstawie, model jest w stanie zauważyć zależności i powiązania i przedstawić możliwy i najbardziej prawdopodobny wynik.
Zobacz: Stacja pogodowa WiFi – jaką wybrać?
Tymczasem, Microsoft stwierdził, że o idealne zadanie dla sztucznej inteligencji. Nie tylko robi to lepiej, ale może korzystać z nieco gorszych danych. Dlaczego miałaby korzytać z gorszych danych? To bardzo proste – są częściej aktualizowane. Konkretniej wszystko rozchodzi się o satelity i radary. Satelitarne dane są dokładne, ale rzadziej aktualizowane. AI umożliwiło dokładne wykorzystywanie danych radarowych.
Czy nowy model to rewolucja? Absolutnie nie. Ale miła ewolucja – dokładność przewidywania zwiększyła się o jakieś 6%. Szału może nie ma, ale to zdecydowanie bardzo miły dodatek. Niestety, synoptyka to dziedzina, w której raczej nie osiągniemy 100% skuteczności za naszego życia.
Zobacz też:
Valve zostanie przejęte przez Microsoft? Lepiej nie ufać plotkom
Microsoft wprowadzi nową funkcję do Windowsa 11
Hipnotyzujące wideo! Zobacz jak zmieniała się pogoda przez cały 2020 r.