Virgin Galactic przeprowadziło wczoraj pierwszy w historii w pełni komercyjny lot w kosmos. Elon Musk postanowił, że również chce zostać ich pasażerem.
Kosmiczna turystyka była jeszcze do niedawna uważana za futurystyczny i bardzo odległy pomysł. Co by jednak nie mówić, stała się wczoraj rzeczywistością. Virgin Galactic szczęśliwie zakończyło wczoraj swój pierwszy załogowy, komercyjny lot w kosmos.
Oczywiście, trzeba tutaj dodać, że cała misja nie była wcale tak imponująca jak mogłoby się wydawać. Samolot kosmiczny VSS wzniósł się po prostu na wysokość 90km. Według ogólnie przyjętych źródeł, granica kosmosu to od 80 do 100km. Virgin Galactic tak naprawdę, po prostu „dotknęło” jedynie tej granicy – statek spędził tam około 15 minut, a cała misja zajęła niecałe trzy godziny.
Zobacz: Aparat natychmiastowy – najlepsze modele
Tak czy inaczej – sukces jest niesamowicie imponujący. Virgin Galactic zapowiedziało już, że wkrótce loty będą już odbywały się po prostu regularnie. Niestety – nie jest to tania zabawa! Bilet kosztuje aż 250 tysięcy dolarów. Opłata rezerwacyjna to za to wydatek 10 tysięcy.
Pomimo dość zaporowej kwoty, bardzo szybko znalazło się morze chętnych. Wśród nich są już na pewno Tom Hanks, Justin Bieber i Lady Gaga. Znacznie większą niespodzianką jest jednak obecność na tej liście… Elona Muska!
Szef Tesli i SpaceX przyznał, że dokonał rezerwacji i z przyjemnością wybierze się na wycieczkę do granic kosmosu. Przy okazji, dowiedzieliśmy się, że jest dość dobrym przyjacielem z Richardem Bransonem – założycielem Virgin Galactic.
Zobacz też:
Poleci w kosmos z Jeffem Bezosem. Wydał na to 28 mln dolarów
Blue Origin sprzedało bilet na lot w kosmos za 28 milionów dol.
SpaceX rozbił kolejną rakietę Starship. Do pięciu razy sztuka?