Wygląda na to, że Elon Musk nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w kwestii Twittera. Tym razem, zdecydował się wstrzymać całą transakcję!
Tego nie spodziewał się chyba nikt. Elon Musk ogłosił jakiś czas temu, że planuje kupić Twittera. Serwis wyraźnie stwierdził jednak, że nic takiego nie ma prawa się stać. Dość szybko zmienili jednak zdanie i właściciel Tesli podpisał wstępną umową o wartości ponad 44 miliardów dolarów. Tymczasem, zmienił on jednak zdanie i wstrzymał całe przejęcie.
No dobrze, ale o co w ogóle tutaj chodzi? Musk zdecydował, że potrzebuje jeszcze trochę czasu na przejrzenie jednego konkretnego parametru. Konkretniej, chodzi tutaj o liczbę botów, czyli fałszywych kont w serwisie. Twitter poinformował, że oscyluje ona w okolicach 5%. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy nie została ona dość mocno zaniżona.
Jakim cudem Musk nie sprawdził jednak tego przed podpisaniem wstępnej umowy? Cóż, tego nie wiadomo, ale możliwe, że szuka on po prostu sposobu na wycofanie się z całej sprzedaży niskim kosztem. W innym wypadku musiałby przecież zapłacić aż miliard dolarów kary finansowej!
Chwilę po ogłoszeniu tej wiadomości, akcje Twittera poszybowały w dół o całe 19%. Czy było więc to celowe zagranie na tak zwana krótką pozycję? Ten scenariusz musimy raczej zdecydowanie wykluczyć – byłoby to skrajnie nielegalne i groziło poważnymi konsekwencjami prawnymi. Elon Musk ma jeszcze jeden drobny problem – ujawnienie, że 5% kont na Twitterze to boty złamało umowę o poufności (NDA). Serwis na pewno będzie chciał wyciągnąć więc konsekwencje.
Zobacz też:
Bill Gates: Elon Musk pogorszy jakość Twittera
Elon Musk vs Bill Gates – wyciekła rozmowa miliarderów
Truth Social, platforma Donalda Trumpa, przebiła Twittera? Cóż, nie do końca