• Ostatnia modyfikacja artykułu:3 lata temu

IBM ogłosiło niesamowity wręcz przełom. Udało im się wyprodukować pierwszy na świecie chip w technologii 2nm.

Jak wszyscy doskonale wiemy, miniaturyzacja to jedno z najtrudniejszych zadań współczesnej elektroniki. Doszliśmy po prostu do takiego poziomu, że niektóre elementy nie mogą być już ani trochę mniejsze. Niemniej, IBM dokonało czegoś niemal na pierwszy rzut oka niemożliwego.

Zaprezentowali oni światu pierwszy chip stworzony w litografii 2nm. Mówiąc w nieco bardziej zrozumiałym języku, udało im się umieścić 50 miliardów tranzystorów na procesorze wielkości paznokcia. Ich zagęszczenie jest tak duże, że właściwie możemy mówić tutaj już o wymiarach wręcz atomowych.

Co to jednak oznacza dla producentów i samych użytkowników. Przede wszystkim, niesamowicie wręcz zwiększoną wydajność procesorów. W stosunku do najpopularniejszej obecnie litografii 7nm możemy mówić aż o 45% lepszych osiągach, przy jednoczesnym zmniejszeniu zapotrzebowania energetycznego o 75%!

Teoretycznie, smartfony wyposażone w chipy 2nm mogłyby mieć aż trzykrotnie większy czas pracy na jednym ładowaniu przy tych samych osiągach niż te oparte na procesorach 7nm. Oczywiście, jeśli kiedykolwiek takowe zostałyby stworzone.

IBM stworzyło coś niesamowitego, ale miniaturyzacja się niestety wcale nie opłaca

Niestety problem jest właściwie fundamentalny i bardzo prosty. IBM stworzył co prawda coś niesamowitego, ale cała technologia jest absurdalnie wręcz droga, na razie wykorzystanie jej w rozwiązaniach komercyjnych jest po prostu niemożliwe.

Wśród producentów chipów od dawna panuje ogólnie przyjęty konsensus, nie opłaca się miniaturyzować chwilowo nic poniżej 5nm. Korzyści mogą być co prawda ogromne, ale nie skompensują kosztów.

Zamiast tego, producenci stawiają na technologie 3D. Dalsze zwiększanie liczby tranzystorów na jednej płaszczyźnie poziomej traci już powoli sens, zamiast tego trzeba manipulować nimi również w trzecim wymiarze. Bardzo łatwo możemy porównać to do dużych miast – kiedy zabrakło w nich przestrzeni nie rozwijały się dalej tylko na obrzeżach, a wystrzeliły jednocześnie do góry – wybudowano drapacze chmur.

Niemniej, nowy chip IBM niesie ze sobą wspaniałe wręcz możliwości dla superkomputerów i innych bardzo drogich zastosowań naukowych. Nie liczmy jednak na to, że pojawi się w naszym telefonie.

Zobacz też:
Microsoft stworzy superkomputer do przewidywania pogody
IBM zwiększy stukrotnie szybkość komputerów kwantowych
Zgadnij ile patentów ma IBM. 100, 1000, 10 000?

Źródło: IBM

Oceń ten post