W niemal większości krajów na świecie obowiązują bardzo restrykcyjne zasady reklamy produktów tytoniowych. Ważne jest to, aby nie promować w żaden sposób tego niezdrowego nałogu, w szczególności wśród dzieci. Tymczasem, koncerny tytoniowe znalazły sprytną lukę w tym prawie – są nią influencerzy.
Jak donosi The Guardian, jedna z największych firm tytoniowych świata – British American Tobacco – zainwestowała ponad miliard funtów na reklamę swoich produktów z wykorzystaniem influencerów. Pozwoliło to dotrzeć kampanii reklamowej do nieosiągalnych wcześniej odbiorców.
Co ciekawe, firma już dawno temu zorientowała się, że tradycyjne papierosy nie są przyszłością rynku. Reklama dotyczyła tylko alternatywnych produktów tytoniowych – e-papierosów i saszetek z nikotyną umieszczanych pod językiem.
Kampania reklamowa influencerów dociera do nieletnich
Niestety, tak sprytnie wykonana reklama pozwoliła dotrzeć firmie do zarówno palaczy (którzy są grupą docelową tych produktów) jak i osób, które nie używały wcześniej nikotyny i co najgorsze – do osób nieletnich.
Wiadomo jak niektóre młode osoby podatne są na wpływ swoich idoli. Jeśli zobaczą, że ich ulubiony Youtuber używa produktu nikotynowego, w dodatku wyglądającego na atrakcyjny w porównaniu do zwykłych papierosów, zapewne też będą chciały go spróbować.
Social media muszą same zareagować na problem
Problem staje się coraz poważniejszy, co gorsza, rządy państw nie są niemal w stanie regulować takiego szeptanego marketingu. Wygląda na to, że muszą się nim zająć same platformy na których reklama się odbywa. TikTok jako pierwszy zauważył problem i wystosował konkretne oświadczenie:
Surowo zabraniamy publikowania treści przedstawiających lub promujących posiadanie lub używanie tytoniu przez nieletnich. Usuniemy konta, które promują tego rodzaju produkty. W naszym serwisie całkowicie zabronione są reklamy produktów do waporyzacji lub torebek z nikotyną.
Niestety, zjawisko obecne jest wszędzie tam, gdzie influencerzy. Często reklamy są bardzo subtelne – wystarczy nawet położyć pudełko z produktem na półce w widocznym miejscu.
Zobacz też:
YouTube Shorts beta już działa w USA – poznaj konkurenta TikToka
Youtube zbanuje popularne pranki i challenge
Instagram narzędziem złodzieja – uważaj na to, co publikujesz