• Ostatnia modyfikacja artykułu:1 rok temu

Jay Y Lee, wiceprezes i de facto najważniejsza osoba w Samsungu wyszedł na wolność z więzienia. Nie wróci jednak prędko do pracy.

Być może część z was pamięta jeszcze gigantyczny skandal, który wybuchł w 2017 w Korei Południowej. Służby specjalne ujawniły olbrzymi skandal korupcyjny z Jay’em Y Lee i prezydentem kraju w roli głównej. Samsung oferował gigantyczne wręcz dotacje na rzecz fundacji prezydenta w zamian za specjalne traktowanie i liczne ulgi podatkowe.

Zarówno dla zamieszanych w to polityków jak i dla firmy cały proceder nie skończył się najlepiej. W Korei Południowej odbyły się przyspieszone wybory, a Jay Y Lee jako nieformalny szef Samsunga został skazany na 30 miesięcy bezwzględnego więzienia. Warto dodać, że wyrok był bardzo łagodny, początkowo mówiono raczej o 12 latach.

Zobacz też: Smartfon do 1500 zł – najlepsze modele

Tymczasem, nieco przed czasem, Jay Y Lee wyszedł na wolność w ramach zwolnienia warunkowego. Niestety nie jest to wcale dobra wiadomość dla Samsunga – wszyscy przypomnieli sobie o skandalu, który ucichł już dawno temu.

Jedno natomiast jest pewne: Jay Y Lee nie wróci prędko do pracy jako wiceprezes Samsunga. Zwolnienie warunkowe wyraźnie zakłada, że nie będzie mógł podjąć pracy przez najbliższe 5 lat. Dodatkowo, nie może opuszczać terenu Korei Południowej. W dodatku, to nie koniec jego problemów z prawem – cały czas toczy się przeciwko niemu postępowanie z 2015 roku dotyczące manipulacji rynkowej i nieuczciwego wpływania na ceny akcji. Tutaj wyrok może być już znacznie poważniejszy.

Zobacz też:
Jeff Bezos nie jest już CEO Amazona. Co dalej z jego karierą?
Exynos W920 – Samsung prezentuje nowy procesor do zegarków
Xiaomi pokonało Samsunga – są liderem na rynku smartfonów

Oceń ten post