• Ostatnia modyfikacja artykułu:2 tygodnie temu

Netflix wykorzystał AI w swoim serialu. Niestety zrobił to w dokumencie, w dodatku opowiadającym o morderstwie.

Netflix został oskarżony o wykorzystanie manipulowanych obrazów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję w dokumentalnym serialu kryminalnym „Co zrobiła Jennifer”. Kilka klatek z pokazuje typowe oznaki manipulacji AI, w tym zdeformowane ręce, dziwne artefakty i inne takie. Jeśli doniesienia są prawdziwe, to budzi to poważne pytania dotyczące wykorzystania takich obrazów w serialach i filmach. A jeszcze bardziej w dokumentach, bo w sumie o to jest cała afera.

To, że Netflix wykorzystał AI nie ulega nawet najmniejszej wątpliwości. Na jednej ze szczególnie rażących klatek, lewa ręka bohaterki dokumentu jest charakterystycznie zdeformowana, podczas gdy inna klatka pokazuje dziwną lukę w jej policzku. Ludzie nie mają dziwnych luk na policzku a aparaty nie dodają jej samodzielnie. Robi to AI, więc wina jest ewidentna.

Samo to jest już niezwykle nieetyczne. Netflix jednak zastosował AI w serialu true crime, opowiadającym historię morderstwa. Jego główna „bohaterka” czeka zresztą w więzieniu na proces. Już od dawna tego typu filmy były oskarżane o wiele rzeczy. Przede wszystkim, gloryfikują zbrodnie. Do tego, są skrajnym brakiem szacunku dla bliskich ofiar. Dodajmy do tego AI i mamy przepis na katastrofę. Jedna z krytyczek, powiedziała, że dokument Netflix jest przykładem „przemysłu true crime”, który zaspokaja „wszechogarniający i niekończący się” apetyt na treści przemocowe.

Jak dotąd nie wydano żadnych specyficznych praw regulujących wykorzystanie obrazów lub wideo generowanych przez AI w dokumentach lub innych treściach. Netflix jest więc może pierwszy, ale na pewno nie ostatni.

Zobacz też:
Amazon rezygnuje, a Żabka rozwija tę samą technologię
Sztuczna inteligencja pomoże stworzyć piwo idealne
Netflix idzie pod lupę UOKiK!

Oceń ten post