• Ostatnia modyfikacja artykułu:2 lata temu

Agencja analityczna Chainanalysis donosi, że NFT są coraz częściej wykorzystywane przez przestępców. Jak się okazuje, nadają się idealnie do prania pieniędzy.

NFT, czyli cyfrowe dzieła sztuki z certyfikatem własności generowanym za pomocą blockchainu, na dobre zadomowiły się już w naszym świecie. Coraz więcej firm wypuszcza swoje własne tokeny, a użytkownicy wydają na nie rekordowe wręcz kwoty. Kto wie, może niedługo będą przecież warte małą fortunę tak jak Bitcoiny?

Jak się jednak okazuje, NFT przyciągają również przestępców. Ci znaleźli w nich idealne narzędzie do prania pieniędzy, czyli legalizowania i opodatkowywania dochodu pochodzącego z „szemranego” źródła. Jak to wszystko działa? Bardzo prosto – wystarczy wypuścić własne NFT i następnie kupić je z „anonimowego” konta za kryptowaluty. Wykażemy w ten sposób, że nasze nagłe wzbogacenie pochodzi z działalności artystycznej.

Sprawdź: Portfel kryptowalut – co warto wybrać?

Sam fakt, że tokeny opierają się na blockchainie i kryptowalutach jest tutaj olbrzymim sojusznikiem przestępców. Transakcje są przecież w 100% anonimowe i niemal niemożliwe do wyśledzenia. Jak podaje Chainalysis, pranie pieniędzy w ten sposób to już „rynek” warty ponad 8,6 miliarda dolarów! Warto jednak dodać, że wliczono do tego też kupowanie własnych NFT w celu iluzorycznego zwiększenia ich wartości. W dodatku ze względu na specyfikę rynku kwota może nie być zbyt dokładna.

Problem z wykorzystywaniem cyfrowych tokenów do działalności przestępczej nie zniknie raczej zbyt szybko, a wręcz będzie się coraz mocniej nasilał. Dokładnie tak samo było przecież (i nadal jest) z kryptowalutami. Anonimowość ma niestety swoją cenę.

Zobacz też:
Team17 zapowiada własne NFT i natychmiast się z nich wycofuje
Ozzy Osbourne wypuścił własne NFT, a hakerzy okradli jego fanów
Block chce stworzyć własny system kopania Bitcoinów

Oceń ten post