• Ostatnia modyfikacja artykułu:1 rok temu

Elon Musk bardzo otwarcie skrytykował swoją dawną firmę. Jego zdaniem, PayPal zmierza ku bardzo niebezpiecznym dla użytkowników trendom.

Jak zapewne doskonale wiecie, PayPal to pierwsza w pełni poważna firma, którą założył Elon Musk. Ich drogi dość szybko się jednak rozeszły. Ekscentryczny miliarder sprzedał swoje udziały Ebayowi za 165 milionów dolarów. Pozwoliło mu to na dalszy rozwój firm takich jak Tesla czy finalnie SpaceX. Rozstanie Elona z PayPalem przebiegło dość pomyślnie i udało mu się odkupić od nich nawet sentymentalną dla niego domenę x.com, wygląda jednak na to, że nie chroni ich to przed krytyką.

PayPal wprowadził kilka tygodni temu niesamowicie kontrowersyjną klauzulę. Firma może nałożyć na użytkowników karę w wysokości 2500 dolarów za rozpowszechnianie dezinformacji. Na czym konkretnie miałoby to polegać i kto weryfikowałby prawdziwość informacji niestety nie wiadomo. Użytkownicy zareagowali błyskawicznie i finalnie wycofano się z kontrowersyjnego pomysłu.

Sprawdź: Portfel kryptowalut – jaki warto wybrać?

Podobna kara wciąż obowiązuje jednak za „nietolerancję”. Miałoby to sporo sensu, bo regulamin wyraźnie zabrania propagowania nienawiści, przemocy lub rasizmu. Samo słowo „nietolerancja” jest jednak niesamowicie szerokie i pozostawia bardzo dużo pola do interpretacji. Nie wiadomo też, dlaczego PayPal jako usługa finansowa czuje się upoważniony do nakładania kar na użytkowników.

Elon Musk dość krótko skwitował całą sytuację. Jego zdaniem aktualizacja regulaminu jest sprzeczna ze wszystkimi jego wartościami a całość zaczyna niepokojąco przypominać system zaufania społecznego obowiązujący w Chinach. Tym razem dość ciężko się z nim nie zgodzić.

Zobacz też:
PayPal stanie przed sądem za kradzież pieniędzy?
PayPal idzie pod lupę UOKiK – niedozwolona klauzula w umowie
Elon Musk sam wykupuje reklamy na Twitterze

Oceń ten post