• Ostatnia modyfikacja artykułu:3 lata temu

Rosja straszy, że spowolni działanie wyszukiwarki Google i innych usług firmy w swoim kraju. Powód? Google zapewnia w niej dostęp do “nielegalnych treści”.

Roskomnadzor, rosyjski strażnik mediów, dał firmie Google 24 godz. na usunięcie filmów, które według niego dotyczą narkotyków, przemocy i ekstremizmu. Google, który jest właścicielem YouTube, może zostać ukarany grzywną w wysokości 800 tys. do 4 mln rubli.

Google stwierdziło, że w takich wypadkach często wymaga decyzji sądu, aby zareagować na wniosek o usunięcie jakiejś treści.

Rosja straszy: albo usuniecie, albo pseudo ban

Roskomnadzor wysłał do Google ponad 26 tys. zawiadomień, aby usunąć to, co nazywa “nielegalnymi informacjami”. W oświadczeniu oskarża Google o ograniczenie dostępu YouTube do rosyjskich mediów, w tym RT i Sputnika, oraz o wspieranie “nielegalnej działalności protestacyjnej”.

Ranking: Fajne gadżety na prezent

Google odpowiedziało, że otrzymuje żądania od różnych organizacji rządowych z całego świata, a przepisy prawa w każdym kraju są inne. Firma często reaguje po wydaniu orzeczenia przez sąd. Ale przyznała też, że ważne jest dla niej, aby utrzymać YouTube w formie otwartej platformy dla różnych rodzajów poglądów.

Jeśli Google nie zareaguje, Roskomnadzor zapowiedział, że może spowolnić prędkość internetu dla użytkowników Rosji próbujących uzyskać dostęp do usług Google’a. Państwo skorzystało już z takich uprawnień w marcu, aby ograniczyć dostęp do Twittera po tym, jak Roskomnadzor stwierdził, że nie udało się usunąć ok. 3000 postów z serwisu.

Dostawcy internetu mogą w Rosji ograniczyć lub blokować przepływ danych do witryn internetowych na polecenie rządu. Spowalnia to wtedy połączenie podczas uzyskiwania dostępu do wybranych stron.

Sprawa oczywiście trafiła do sądu. Rozprawa została wyznaczona na 14 lipca.

Zobacz też:
Baza księżycowa coraz bliżej? Chiny łączą siły z Rosją
Kupiłeś iPhone’a w Rosji? Zobaczysz nietypowe powiadomienie

Źródło: BBC.com

Oceń ten post