Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Kończy się również serial Wiedźmin od Netflixa. I całe szczęście.
Ciężko znaleźć serial na który Polacy czekali równie mocno co na Wiedźmina od Netflixa. W końcu gigant rozrywki chciał zekranizować dzieło będące niemal naszym dziedzictwem kulturalnym. A do tego wcześniej na bazie książek powstała gra klasy AAA wciąż uznawana za jeden z najlepszych tytułów tego wieku. Co mogło pójść nie tak? Jak się okazuje – wszystko.
Pierwszy sezon Wiedźmina został w miarę ciepło przyjęty. Drugi już jednak nie bardzo – twórcy odjechali od książek a zaprezentowana przez nich fabuła pozostawiała wiele do życzenia. Potem było coraz gorzej, a z czwartego sezonu uciekł Henry Cavill, który miał dość grania tytułowej roli. Miało być pięknie a wyszło smutno.
Netflix oficjalnie potwierdza, że sezon 5 będzie finałem serialu Wiedźmin, zamykając tym samym jego „epicką historię”. Już od października 2023 roku krążyły plotki sugerujące, że sezon 5 będzie najprawdopodobniej ostatnim, co teraz zostało w końcu oficjalnie potwierdzone. Nadchodzące dwa sezony będą więc adaptacją trzech kolejnych książek Andrzeja Sapkowskiego: “Chrzest ognia”, “Wieża Jaskółki” oraz “Pani Jeziora”. Całej ekipie pozostaje życzyć zatem sporo powodzenia, bo będzie im bardzo potrzebne.
Dla fanów Wiedźmina mam też jednak jedną (względnie) dobrą wiadomość. Miłośnicy wiedźmińskiego uniwersum mogą oczekiwać na nową książkę Andrzeja Sapkowskiego, która ma ujrzeć światło dzienne jeszcze w tym roku. Chociaż patrząc na Sezon Burz to na cuda nie ma co liczyć, ale może będzie to przyjemna lektura.
Zobacz też:
CD Projekt jasno: Wiedźmin 4 to ich priorytet
Netflix chwali się doskonałymi wynikami finansowymi
Wiedźmin: Stary Świat – testujemy nową grę planszową w świecie Wiedźmina