• Ostatnia modyfikacja artykułu:3 lata temu

DuckDuckGo zostało przyłapane na bardzo wstydliwej rzeczy. Wyszukiwarka dzieliła się danymi o użytkownikach z Microsoftem!

Być może kojarzycie wyszukiwarkę DuckDuckGo, w końcu jest obecna na rynku już od wielu lat i cały czas rośnie w siłę. Główny atut? To jedna z nielicznych tego rodzaju stron, które oferuje użytkownikowi całkowitą prywatność. Oznacza to, że firma nie dzieli się danymi o naszych wyszukiwaniach z żadnymi zewnętrznymi firmami i blokuje moduły śledzące.

Brzmi bardzo fajnie, prawda? No, tyle że marketing okazał się po prostu jawnym kłamstwem. DuckDuckGo zostało przyłapane na pełnym przyzwoleniu dla modułów śledzących. Co jednak ciekawe, tego „zaszczytu” dostąpiła tylko i wyłącznie jedna firma – Microsoft. Facebook i Google faktycznie są wciąż blokowane i nie mogą zbierać o nas danych.

Sprawdź: Wyszukiwarki internetowe – co zamiast Google?

DuckDuckGo dość chętnie dzieli się jednak naszymi danymi z usługami Bing i LinkedIn. W dodatku, Microsoft wcale nie obszedł w żaden sposób ich zabezpieczeń. Dyrektor wyszukiwarki oficjalnie przyznał, że zezwala na wykorzystywanie modułów śledzących tej firmy. Sprawa nie jest jednak aż tak oczywista jak mogłoby się wydawać.

Wyszukiwarka od dawna współpracowała z Microsoftem – w końcu wykorzystuje ona wyniki generowane przez Bing. W dodatku, moduły od Microsoftu nie wiążą zachowania w internecie z klikaniem w reklamy. Teoretycznie, nie jesteśmy więc aż tak bardzo śledzeni, a już na pewno nie tak bardzo jak korzystając z Google. Niemniej, niesmak pozostał i to dość spory – DuckDuckGo reklamowało się zupełnie inaczej!

Zobacz też:
DuckDuckGo zapowiada własną przeglądarkę internetową
Google Pay odchodzi w zapomnienie – nadchodzi Google Wallet
Brave startuje z własną wyszukiwarką internetową

Oceń ten post