Google kolejny raz idzie pod lupę Komisji Europejskiej. Czy naprawdę faworyzowali swój własny serwis kosztem konkurencji?
Google jest już tak naprawdę wszędzie. Ciężko jakkolwiek skorzystać z nowoczesnej technologii i nie mieć nic do czynienia z tą firmą. Jeszcze dwie dekady temu mówiliśmy po prostu o wyszukiwarce internetowej, dzisiaj jest to absolutny hegemon oferujący nam usługi z niesamowicie szerokiego zakresu.
Od pewnego czasu widać jednak jeden niebezpieczny trend. Firma coraz chętnie prezentuje nam wyniki wyszukiwania prowadzące do ich własnych serwisów. Chcecie wyszukać informacje o restauracji? Pierwsze co zobaczycie to odnośnik do Map w którym przeczytacie też recenzje i sprawdzicie godziny otwarcia. Jeśli interesuje was natomiast pogoda, to Google z przyjemnością wam ją przedstawi w swoim własnym serwisie.
Sprawdź: Wyszukiwarki internetowe – z czego warto korzystać?
Dokładnie z tego powodu działalności firmy przyjrzy się już wkrótce komisja europejska. Tym razem, poszło to oferty pracy. Kilka lat temu wystartowała ich własna usługa Google for Jobs, którą firma coraz intensywniej promuje. Właściciel serwisu Jobindex oskarżył ich więc o nieuczciwy monopol – od czasu wejścia na rynek konkurencyjnej usługi ruch na jego stronie spadł o 20%.
W standardowych przypadkach nie byłoby to nic dziwnego – kiedy pojawia się nowy serwis, to nigdy nie ma on przecież swoich własnych użytkowników. Siłą rzeczy, zabierze ich istniejącej już konkurencji. Google korzysta jednak z pozycji absolutnego monopolisty – mogą sami modyfikować wyniki wyszukiwania i promować swoją własną usługę. A to zakrawa już na działania bardzo groźne dla rynku, które koniecznie trzeba zbadać.
Zobacz też:
Mapy Googla pokażą nam jakość powietrza w okolicy
Pixel 6a oficjalnie – Google Tensor w atrakcyjnej cenie!
Czy ludzie nie potrafią używać wyszukiwarki Google?