Poznaliśmy nowe przecieki o nadchodzącym Apple Car. Niestety, wygląda to wszystko coraz mniej imponująco.
Pierwsze przecieki o tym, że Apple planuje stworzyć własny samochód pojawiły się już bardzo dawno temu, bo w 2015 roku. Sam projekt, znany pod nazwą roboczą Titan pojawił się natomiast jeszcze w 2014. Pierwsze pogłoski były naprawdę imponujące – samochód miał być nie tylko elektryczny, ale wyposażony również w pełnoprawnego autopilota. W 2015 roku było to naprawdę coś!
Tymczasem, mamy już końcówkę 2022 a Apple Car dalej jest dość mglistym planem. Pojawiła się co prawda plotka, że zadebiutuje on już w 2024, ale dość szybko okazała się nieprawdziwa. Tymczasem, najnowsze pogłoski prezentują się jeszcze gorzej. Wygląda na to, że Apple potwierdza, że do autopilota 5 poziomu SAE nam jeszcze bardzo daleko.
Sprawdź: Android Auto – jakie aplikacje warto zainstalować?
Premiera Apple Car została przesunięta na 2026 rok i wciąż nie jest to w 100% pewny termin. W dodatku, Apple musiało dość mocno zrewidować swoje plany. Ich samochód będzie jednak wyposażony w kierownicę oraz gaz i hamulec. Firma musiała zrezygnować z pełnego autopilota 5 poziomu SAE.
Oznacza to tak naprawdę, że Apple Car nie będzie wcale taką rewolucją i nie będzie zbyt mocno różnić się od modeli Tesli czy Mercedesa. Co ciekawe, zmieniła się również potencjalna cena – nie będzie to już 120 tysięcy dolarów a jedynie 100 tysięcy. Oczywiście, w ciągu 3 lat wszystko może się jeszcze diametralnie zmienić.
Zobacz też:
Mercedes prezentuje asystenta parkowania 4 poziomu SAE
Apple chce przenieść swoją produkcję do USA
Sony i Honda zainstalują PS5 w swoich samochodach