Najnowsza konferencja Apple miała odbyć się 23.03. Wszystko wskazuje jednak na to, że na zapowiedzi nowych produktów zaczekamy do kwietnia.
Jak wszyscy doskonale wiemy, Apple przekazuje oficjalne informacje o swoich konferencjach dość późno. Znacznie wcześniej robią to tzw. leakerzy – czyli osoby mające jakiś wgląd w działania firmy i dzielące się nimi na Twitterze.
Co ciekawe, jeden z najbardziej popularnych i wiarygodnych z nich – Jon Prosser – zadeklarował ze ogoli swoje brwi, jeśli konferencja Apple nie odbędzie się w marcu. Czekamy więc z niecierpliwością na zdjęcia.
Sprawdź: Jaki projektor do domu wybrać
Jakiś czas temu, niemal wszyscy z nich doszli do konsensusu, że Apple zaprezentuje nowe produkty już 23.03. Jak się okazało albo się pomylili, albo firma zdecydowała się na przesunięcie wydarzenia. Najprawdopodobniej odbędzie się dopiero w pierwszej połowie kwietnia.
Konferencja Apple czyli iPad Pro 2021 i Apple AirTag
Nie zmieniły się jednak informacje na temat tego, jakie nowe produkty ujrzą światło dzienne. Największym hitem będzie oczywiście iPad Pro 2021. Nowe urządzenie będzie miało ekran Mini LED o przekątnej 12,9” i jak donoszą niektórzy leakerzy również złącze Thunderbolt.
Ciekawą nowością będzie też Apple AirTag, czyli bezprzewodowy niewielki lokalizator. Dzięki zastosowaniu technologii Ultra Wideband (UWB) pozwoli on na bardzo precyzyjne lokalizowanie go za pomocą iPhone’a. Z pewnością docenią go wszyscy ci, którzy nie umieją znaleźć rano swoich kluczy.
Istnieje jeszcze pewna szansa, że konferencja Apple przyniesie też nowe słuchawki – AirPods 3. Tutaj zdania leakerów są jednak mocno podzielone, nie należy więc się na nie zbytnio nastawiać.
Zobacz też:
Apple z rekordową lojalnością. 92% klientów kupi iPhone’a ponownie
AirPods 3 od Apple – premiera znacznie opóźniona
Głośnik HomePod oficjalnie znika z oferty Apple