• Ostatnia modyfikacja artykułu:1 rok temu

Twórcy oprogramowania Midjourney oraz Stable Diffusion zostali pozwani przez artystów. W dodatku mają oni mocne argumenty.

Sztuczna inteligencja, a raczej bardzo zaawansowane algorytmy nauczania maszynowego stają się coraz bardziej popularne. Szczególnie imponujące okazują się narzędzia do tworzenie niezwykle realistycznych rysunków, takie jak Midjourney czy Stable Diffusion. Obrazy ich produkcji są na niezwykle imponującym poziomie – jeden z nich wygrał nawet konkurs artystyczny.

Oczywiście, cała sytuacja niezbyt podoba się artystom, którzy czują, że ich praca może być już wkrótce poważne zagrożona. Problem jest jednak nieco bardziej złożony. Troje popularnych rysowników złożyło więc pozew zbiorowy przeciwko twórcom obu programów. Żądają oni zadośćuczynienia za spowodowane szkody i zakazu wyrządzania dalszych szkód.

Sprawdź: ChatGPT – sztuczna inteligencja, która podbiła internet

No dobrze, ale o co w ogóle tutaj chodzi? Midjourney i Stable Diffusion nie nauczyłyby nigdy same z siebie rysować. Twórcy oprogramowania wykorzystali do treningu dane z projektu LAION-5B czyli zbioru 5 miliardów obrazów. Problem w tym, że do nauki wykorzystano prace bez żadnej zgody artystów. Dzięki temu, sztuczna inteligencja może naśladować ich styl. Ciężko nie zauważyć, że jest to faktycznie szkodliwe działanie.

Z jednej strony, sztuczna inteligencja nie kradnie w standardowy sposób cudzych grafik. Fakt, że wykorzystuje je do nauki jest jednak nieco kontrowersyjny. Czy można jednak zastrzec konkretny styl artystyczny? Kiedy zaciera się granica pomiędzy własnym dziełem a kopią cudzego? Wiele spraw jest jak na razie niejasnych. Jedno jest natomiast pewne – to pierwsza z wielu takich spraw sądowych.

Zobacz też:
Midjourney – sztuczna inteligencja wygrała konkurs artystyczny
DoNotPay – sztuczna inteligencja zastąpi prawników?
Peleryna niewidka ukryje nas przed sztuczną inteligencją

Oceń ten post