Microsoft zaprezentował zupełnie nową myszkę bezprzewodową. Ocean Plastic Mouse jest wykonana między innymi z plastiku wyłowionego z oceanów.
Każdy z nas słyszał już chyba o problemie z plastikiem zanieczyszczającym oceany. Tak zwana Wielka Pacyficzna Plama Śmieci, czyli wyspa z dryfującego plastiku ma już 1,6 miliona kilometrów kwadratowych! To więcej niż pięciokrotna powierzchnia Polski, problem jest więc gigantyczny. Warto jednak dodać, że zdecydowana większość wszystkich śmieci w oceanach to pozostałości po sieciach rybackich.
Microsoft postanowił więc zwrócić nieco uwagę na ten problem. Ich najnowsza mysz bezprzewodowa, czyli Ocean Plastic Mouse składa się w 20% z plastiku wyłowionego z oceanu i poddanego recyklingowi. Urządzenie przyjdzie do nas w dodatku w opakowaniu wykonanym z trzciny cukrowej. Gigant z Redmont określił ją jako „bardzo niewielki krok w stronę zrównoważonego rozwoju”.
Zobacz: Mysz gamingowa – ranking najlepszych urządzeń
Firma prosi też użytkowników, żeby nie wyrzucali ich nowej myszki na śmietnik. Zamiast tego chce, żebyśmy wysłali ją do nich, żeby mogli zająć się jej pełnym recyklingiem. W skrócie, to prawdziwa mysz komputerowa zero-waste. Fajnie, prawda?
Cała reszta parametrów jest już jednak po prostu do bólu zwyczajna. Ocean Plastic Mouse ma tylko trzy przyciski i wykorzystuje Bluetooth w standardzie 4.0. Zamiast akumulatora Microsoft postawił na zasilanie pojedynczą baterią AA, która powinna wystarczyć nam na 12 miesięcy pracy.
Na szczęście, cena jest również bardzo zwyczajna. Nowa myszka bezprzewodowa kosztuje 25 dolarów – dość uczciwa kwota. Ocean Plastic Mouse trafi do sprzedaży już 5 października, czyli w dzień premiery Windowsa 11.
Zobacz też:
Microsoft ponownie udostępnił aplikację PC Health Check
SteelSeries zapowiada nowe akcesoria gamingowe – Prime
Lenovo prezentuje serię Go – nowe akcesoria do komputerów