Nintendo Switch wciąż sprzedaje się znakomicie. Firma musi zwiększyć produkcję, aby sprostać oczekiwaniom klientów.
Pomimo tego, że Nintendo Switch zadebiutowało w 2017 roku, to konsola wciąż jest niezwykle popularna. Oczywiście, bardzo ciężko nie zauważyć, że pod kątem możliwości obliczeniowych nie jest to produkt najwyższej klasy. Konkurencja już dawno zostawiła Nintendo w tyle i oferowane przez nich handheldy (a co dopiero konsole stacjonarne) są po prostu znacznie wydajniejsze. Niestety nie oferują one najważniejszej rzeczy – dostępu do gier takich jak Zelda, Pokemon, Animals Crossing czy Mario Kart.
Tymczasem, wyniki mówią same za siebie – Nintendo Switch to najchętniej kupowana konsola w 2022 roku w USA, Europie i Japonii. Bardzo możliwe, że już wkrótce zyska również tytuł najlepiej sprzedającej się konsoli wszech czasów. W związku z tak dobrą sprzedażą, Nintendo podjęło więc niecodzienną decyzję – zwiększyli dodatkowo produkcję, licząc na coraz większy popyt na ponad pięcioletnią konsolę.
Sprawdź: Przenośna konsola dla dzieci – jaki model warto wybrać?
Cała sytuacja jest o tyle niecodzienna, że w 2022 roku Nintendo obniżyło prognozę sprzedaży z 21 do 19 milionów egzemplarzy. Zwiększony popyt zaskoczył więc nawet samą firmę. W połączeniu z unormowaniem się sytuacji na rynku komponentów elektronicznych stworzyło to doskonałe warunki do zwiększenia produkcji.
Niestety, praktycznie cementuje to pewną plotkę. Następca Switcha z pewności nie pojawi się wcześniej niż w późnym 2024. Gdyby firma planowała wypuścić konsolę nowej generacji w najbliższej przyszłości to z całą pewnością nie decydowaliby się na zwiększenie produkcji starego modelu.
Zobacz też:
iOS 16 otrzyma pełne wsparcie dla Joy Conów z Nintendo Switch
Steam Deck nie otrzyma zbyt szybko wydajniejszej wersji
Qualcomm i Razer szykują SoC do handhelda!