• Ostatnia modyfikacja artykułu:1 rok temu

Bobby Kotick, CEO firmy Activision-Blizzard ogłosił, że rozważa odejście firmy. Wszystko zależy od tego, czy uda się naprawić sytuacje w firmie i załagodzić konflikt.

Zapewne słyszeliście już o tym, że obecna sytuacja w Activision-Blizzard nie jest zbyt ciekawa. Olbrzymia grupa pracowników ogłosiła niemal strajk i żąda odejścia CEO Bobby’ego Koticka z firmy. Powodów jest wiele, a każdy z nich jest śmiertelnie poważny.

Kilka miesięcy temu, w Blizzardzie wybuchł prawdziwy skandal. Grupa pracowników zdecydowała się, że czas mówić otwarcie o warunkach pracy w firmie. A te okazały się wręcz tragiczne: mobbing, szykany i molestowanie seksualne były tam na porządku dziennym. Władze zareagowały względnie szybko i podjęły się próby naprawienia sytuacji. Wydawało się, że wszystko idzie ku lepszemu, ale na jaw wyszła wtedy kolejna informacja.

Zobacz: Monitor gamingowy 144 Hz – najlepsze modele

Bobby Kotick, CEO Activision-Blizzard wiedział o przypadkach molestowania seksualnego w firmie na długo przed opinią publiczną. W dodatku, zdarzyło mu się kilka razy zamieść całe wewnętrzne postępowanie pod dywan, aby uratować wysoko postawionego menadżera. Ciężko się dziwić, że pracownicy są wściekli.

No dobra, prawie wszyscy pracownicy. Rada dyrektorska i rada nadzorcza stoją murem za Kotickiem. Bloomberg donosi zresztą, że jej skład to w większości starzy znajomi CEO. Ten jednak dość niespodziewanie ogłosił, że jest gotowy odejść z firmy, jeśli sytuacja będzie się dalej zaogniała. Oczywiście, taką deklarację musimy traktować z dość dużym przymrużeniem oka.

Zobacz też:
Blizzard: 800 pracowników żąda odejścia CEO firmy
Kalifornia pozywa Activision Blizzard za kulturę “nieustannego molestowania seksualnego”
Overwatch 2 i Diablo IV opóźnione. Premiera najwcześniej w 2023

Oceń ten post