Tesla wpadła na kolejny bardzo kontrowersyjny pomysł. Będą przyjmowali płatności w kryptowalucie Dogecoin.
O tym, że Elon Musk lubi eksperymentować z kryptowalutami wie już chyba każdy. To właśnie jego Tweety przyczyniły się do gigantycznego wręcz wzrostu wartości Dogecoina. W niecały miesiąc cyfrowa moneta sygnowana twarzą popularnego psa Shiba-Inu wzrosła na wartości o ponad 10 tysięcy procent. Część ludzi stało się multimilionerami w 24 godziny!
Tymczasem, Tesla ogłosiła, że będzie przyjmowała płatności w Dogecoinie. Niestety, nie kupimy jednak za nie samochodu. Oferta będzie ograniczona tylko i wyłącznie do akcesoriów i gadżetów. Być może uda się więc nam kupić gwizdek za 50 dolarów, bo takowy jest w ich ofercie.
Sprawdź: Koparka kryptowalut – który model warto wybrać?
Oczywiście, inwestorzy zareagowali błyskawicznie. Kurs Dogecoina wzrósł w kilka godzin o ponad 30% i osiągnął 0,21 dolara. Wygląda jednak na to, że zachwyt był bardzo chwilowy, bo od tego czasu stopniowo spada on do poprzedniego poziomu.
Równie szybko zareagowali krytycy. Ich zdaniem, Tesla po prostu znowu próbuje manipulować rynkiem. W końcu kilka miesięcy temu ogłosili, że rozpoczną przyjmowanie płatności w Bitcoinach. Kurs poszedł do góry, a firma bardzo szybko wycofała się z tego pomysłu. Czy tym razem będzie podobnie i chodziło jedynie o głośnie ogłoszenie w mediach?
Tak czy inaczej, wyraźnie pokazuje to jak dużą moc sprawczą na rynku kryptowalut mają Tesla i Elon Musk. Jeden Tweet dalej potrafi błyskawicznie wywindować kurs w górę!
Zobacz też:
Tesla pozwala na granie w gry podczas jazdy samochodem
Elon Musk musi zostać zatrzymany – twierdzi ESA
Burger King przyjmuje już Dogecoiny. Jest tylko jeden haczyk…