• Ostatnia modyfikacja artykułu:6 miesięcy temu

W okresie grzewczym suchość powietrza jest wyraźnie odczuwalna zarówno w domach, jak i mieszkaniach. Zbyt niska wilgotność okazuje się przy tym szkodliwa zdrowia. Wówczas wysuszeniu ulegają bowiem nasze błony śluzowe, a nawet i skóra, co powoduje znaczny dyskomfort. Co więcej, suche powietrze może stanowić bezpośrednią przyczynę obniżonej odporności, a w konsekwencji również zwiększonej podatności na zachorowanie.

Rozwiązaniem tego problemu okazują się jednak nawilżacze powietrza, takie jak Stadler Form Oskar, czyli model ewaporacyjny w średniej wersji, który znajduje się pomiędzy Oskarem „big” oraz „little”. O tym, jak sprzęt sprawdza się na porządku dziennym, opowiadamy w dalszej części poniższej recenzji.

Zobacz również: Najlepsze nawilżacze ewaporacyjne – Ranking [TOP 25]

Stadler Form Oskar – zawartość zestawu i budowa

Wraz z samym sprzętem, w zestawie znajdują się dwie niezbędne kasety filtrów, a także specjalny płyn do czyszczenia wnętrza nawilżacza. Jak można zauważyć – wyposażenie nie należy do najbogatszych, choć w zupełności wystarcza do rozpoczęcia swojej przygody z Oskarem.

Jeśli natomiast chodzi o budowę urządzenia, z pewnością nie należy ona do skomplikowanych. Nawilżacz składa się zasadniczo z dwóch części – górnej, która wyposażona została w silnik oraz wszelkie niezbędne kontrolki, a także dolnej, stanowiącej zbiornik na wodę i miejsce, w którym znajdują się filtry oraz antybakteryjna kostka z jonami srebra. Wszystko to znajduje się na nowoczesnej podstawie, która dopełnia całą konstrukcję sprzętu.

Po boku urządzenia znajduje się wskaźnik poziomu wody, a także otwór, który umożliwia jej dolewanie w trakcie pracy nawilżacza. Co ciekawe, w otworze tym umieszczono również zbiorniczek na olejki lub substancje zapachowe, dzięki któremu sprzęt jest w stanie rozprowadzać przyjemne zapachy w danym pomieszczeniu.

Na szczycie pokrywy ulokowany został przycisk włącz/wyłącz, natomiast tuż nad nim znajdują się podłużne przyciski służące do kontrolowania wybranych parametrów pracy, o których nieco więcej za chwilkę.

Nawilżacz ewaporacyjny Stadler Form Oskar – specyfikacja techniczna

Stadler Form Oskar – zawartość zestawu i budowa

Oskar dysponuje mocą na poziomie 6 lub 18 W, w zależności od prędkości jego pracy. Oznacza to, że sprzęt jest wyjątkowo energooszczędny, a jego użytkowanie nie będzie stanowiło nadmiernego obciążenia dla domowego budżetu.

Producent zaznacza, że model ten sprawdza się w pomieszczeniach o powierzchni maksymalnie 50 m2, a oferowana przez niego wydajność nawilżania to 370 g/h (lub ml/h).

Pojemność zbiornika na wodę wynosi w tym przypadku aż 3,5 litra, co stanowi jak najbardziej zadowalającą wartość i sprawia, że użytkownicy nie są zmuszeni do ciągłego dolewania wody w trakcie pracy nawilżacza. Co więcej – w momencie, gdy zbiornik opustoszeje, sprzęt samoistnie się wyłączy.

Funkcje nawilżacza Stadler Form Oskar

Funkcje nawilżacza Stadler Form Oskar

Choć Oskar wygląda niepozornie, kryje on w sobie całkiem sporo możliwości. Wśród nich z pewnością należy zaznaczyć przede wszystkim higrostat, który sprawia, że użytkownicy są w stanie dostosować pożądany poziom wilgotności. Do dyspozycji jest wówczas 5 ustawień, w tym:

  1. 40% (1 kontrolka);
  2. 45% (2 kontrolki);
  3. 50% (3 kontrolki);
  4. 55% (4 kontrolki);
  5. Praca ciągła (5 kontrolek).

Ponadto możliwe jest także dostosowanie prędkości pracy, czyli tempa, z jakim nawilżacz wykona swoje zadanie, tym samym zapewniając daną wilgotność. W tym przypadku mamy jednak do czynienia z zaledwie dwoma trybami, których zmiana wymaga naciśnięcia przycisku z prawej strony.

Do zalet Oskara warto zaliczyć także funkcję powiadomienia o konieczności wymiany filtrów (za pomocą diody), a także wskaźnik braku wody. Co więcej, sprzęt oferuje również tzw. „tryb nocny”, dzięki któremu wszelkie diody wyłączają się, aby nie utrudniały zasypiania po zmroku.

Stadler Form Oskar – użytkowanie i zalecenia

Zarówno pierwsze, jak i każde kolejne uruchomienie nawilżacza Stadler Form Oskar, jest banalnie proste. Od użytkowników wymaga się bowiem jedynie zadbania o to, aby sprzęt był podłączony do zasilania, filtry odpowiednio zamontowane, a zbiornik na wodę zapełniony. Konieczne jest także dostosowanie parametrów pracy urządzenia do własnych preferencji, a przy dłuższym użytkowaniu również dbanie o czystość wnętrza nawilżacza oraz wiatraczka znajdującego się pod górną pokrywą.

Producent zaleca, aby wszelkie funkcje sprzętu były wykorzystywane z zachowaniem rozsądku, co dotyczy w szczególności rozpylania olejków i rozmaitych substancji zapachowych. Kluczowym okazuje się fakt, iż tego typu preparaty nie powinny dostać się do zbiornika na wodę, gdyż mogą one uszkodzić jego najważniejsze elementy. Ponadto nie powinny się stosować ich w nadmiernych ilościach, ponieważ z czasem mogą przyczynić się do występowania poszczególnych zakłóceń w pracy sprzętu.

Kolejnym ważnym aspektem okazuje się czyszczenie urządzenia. Całkowicie niewskazanym jest wówczas zanurzanie całego nawilżacza w wodzie, a także wykorzystywanie silnych specyfików czyszczących. Producent mówi o tym, aby do czyszczenia Oskara używać wilgotnej szmatki, która pozwoli na skuteczne usunięcie kurzu.

Wskazanym jest, aby regularnie usuwać kamień z dna zbiornika oraz wymieniać kasety filtrujące. W przeciwnym razie praca urządzenia może bowiem stać się znacznie mniej wydajna, a przy tym również niezadowalająca.

Nawilżacz ewaporacyjny Stadler Form Oskar – recenzja

Nawilżacz ewaporacyjny Stadler Form Oskar – recenzja

Choć wygląd nie jest najważniejszy, to właśnie ta cecha sprawiła, że zdecydowałam się na Oskara. Model ten doskonale wpasowuje się bowiem w wystrój panujący w pomieszczeniach mieszkania, a przy tym okazał się niezwykle funkcjonalnym sprzętem, który towarzyszy mi od niemal roku.

Pomijając jednak nowoczesną i cieszącą oko budowę sprzętu, w moim przekonaniu nawilżacz ten jest w pełni zadowalający. Jego obsługa okazała się banalnie prosta, a oferowane funkcje sprawiają, że urządzenie radzi sobie naprawdę dobrze.

Na szczególną uwagę i podkreślenie z pewnością zasługują przy tym takie aspekty, jak chociażby cicha praca, czy też możliwość dostosowania pożądanego stopnia wilgotności w danym pomieszczeniu. Co więcej, przydatnym jest również duży zbiornik, gdyż zapewnia to nawet wielogodzinne działanie bez konieczności ponownego dolewania wody.

Niedociągnięcia sprzętu

Tym, na co można odrobinkę ponarzekać, jest rzeczywista wydajność pracy. W moim przypadku sprzęt jest użytkowany w pomieszczeniu o powierzchni około 20 m2, czyli znacznie mniejszym, niż mówi o tym producent. Mimo to, czas, który konieczny jest do uzyskania pożądanej wilgotności powietrza, wynosi około 5-6 godzin, niezależnie od wybranej prędkości i docelowej wilgotności. W związku z tym pojawiają się więc wątpliwości dotyczące tego, czy Oskar dokonuje swoich pomiarów wystarczająco dokładnie.

Minusem mogą okazać się także koszty eksploatacyjne. Pomimo tego, że nawilżacz sam w sobie nie należy do najdroższych, użytkownicy są zmuszeni do regularnej wymiany kaset filtrujących, a także kostki z jonami srebra, która przymocowana jest do dna zbiornika. Kasety należy wymieniać średnio co 2-3 miesiące, a ich koszt to około 40 zł/szt., przy czym konieczny jest zakup minimum dwóch sztuk. Kostka z jonami srebra to natomiast koszt sięgający około 100 zł, ale jej wymiana zalecana jest zaledwie raz do roku. I choć możliwe jest oczywiście poszukiwanie zamienników, tak na uwadze należy mieć fakt, iż nie zawsze będą one w pełni dopasowane do wybranego modelu.

Podsumowując, Stadler Form Oskar to dobry i zadowalający nawilżacz ewaporacyjny, który z powodzeniem spełnia swoje funkcje, a przy tym również cieszy oko. Po urządzeniu nie należy jednak oczekiwać fajerwerków, czy też niesamowicie szybkich efektów natychmiast po jego uruchomieniu. Regularne użytkowanie nawilżacza pozwala jednak na uzyskanie pożądanej wilgotności powietrza, z której skorzystają nie tylko wszyscy domownicy, ale i chociażby domowe rośliny.

Sprawdź także: Najlepsze oczyszczacze z nawilżaczem – Ranking [TOP 10]

Niektóre odnośniki w naszych artykułach to linki afiliacyjne. Klikając na nie, nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę Redakcji.

#materiałreklamowy

Oceń ten post