• Ostatnia modyfikacja artykułu:1 rok temu

Amazon otrzymał kolejną sporą karę finansową. Zapłacą pół miliona dolarów za ukrywanie danych o zarażeniach COVID-19 w ich placówkach.

Wygląda na to, że potwierdza się pewna reguła. Tydzień, w którym Amazon nie otrzymał żadnej kary finansowej albo nie został bohaterem skandalu to tydzień stracony. Tym razem poszło jednak o coś naprawdę poważnego. Władze firmy ukrywały przed pracownikami dane o nowych zarażeniach koronawirusem w ich magazynach w Kalifornii.

Jak doskonale wiemy, zakażenie jakiegoś pracownika COVID-19 oznacza bardzo poważne konsekwencje dla firmy. Najczęściej, cały zespół należy wysłać na kwarantannę, a produkcja momentalnie staje. Okazuje się, że Amazon nie chciał pozwolić sobie na takie nieprzyjemności. Postanowili więc, że nie będą informowali pracowników o tym, ile osób jest zarażonych.

Sprawdź: Telewizor 65 cali – najlepsze modele

Nietrudno się domyślić, że było to poważne naruszenie bezpieczeństwa jak i jakichkolwiek norm przyzwoitości. Niektóre osoby, wiedząc, że w ich dziale były zarażone osoby z pewnością nie chciałyby przyjść do pracy, czy spotykać się z innymi ludźmi przed wykonaniem testu na COVID-19. Amazon nie dał im takiej możliwości – każdy nowy przypadek momentalnie zamiatali pod dywan.

Na szczęście, cała sprawa wyszła dość szybko na jaw, a władze Kalifornii ukarały Amazona mandatem w wysokości pół miliona dolarów. Cały problem w tym, że firma raczej w ogóle nie odczuje tej kary. W dodatku ciężko nie zauważyć, że prawdopodobnie nawet mimo mandatu opłacało im się ukrywać przypadki zarażeń. Ale do tego już chyba przywykliśmy…

Zobacz też:
Reddit nie będzie usuwał dezinformacji o pandemii COVID-19
Amazon wyda miliardy na dostawy w okresie świątecznym
Jeff Bezos wywołał podziękowaniami bojkot Amazona

Oceń ten post